W dniach 29 czerwca do 07 lipca została przeprowadzona Klubowa wyprawa treningowo-aklimatyzacyjna we włoski masyw Monte Rosy. Początkowy cel wyprawy – szczyt Mont Blancu, został zmieniony po zapoznaniu się z prognozami pogody, które były fatalne. W deszczu dojechaliśmy do turystycznej miejscowości Alagna pod pod masywem Monte Rosy. Następnego dnia kolejkami linowymi (3 przesiadki) dotarliśmy do miejsca biwaku na skałach Punta Indren (3260 m). Trzydniowy pobyt na biwaku przebiegł w ekstremalnych, jak na początek lipca, warunkach pogodowych – było wszystko: gęsta mgła, śnieżyca, nocny mróz i porwisty wiatr. Plan noclegu w schronisku Gnifetti, do którego dotarliśmy drugiego dnia, zakończył się odwrotem z powodu braku miejsc i perspektywą zapłaty łupieżczej ceny za nocleg. Skutkowała również utrata jedynego pogodnego dnia, który mogliśmy wykorzystać na przeprowadzenie ataku na najbliższy czterotysięcznik ( Piramidę Vincent ). Po trzech nocach daliśmy za wygraną i zjechaliśmy na camping w Alagnie. W południe rozpadało się i ulewa trwała całą noc. Mieliśmy doścć!!
Rano spakowaliśmy mokre namioty i rzeczy i przejechaliśmy do Szwajcarii do miejscowości Zinal (1675 m). Stąd z campingu ok. 1.00 dnia 6 lipca, nocnym przemarszem dotarliśmy do schroniska Cobone de Tacuit (3256 m), a po krótkim odpoczynku ok. 9.00 wyruszyliśmy na zdobywanie Bishornu (4153 m) . Na szczęście tego dnia pogoda nam sprzyjała i 11 uczestników wyprawy stanęło na szczycie pokonując rożnicę przewyższenia z Campingi na szczyt – 2478 m w górę i dół i około 40 km trasy . Tego samego dnia zeszliśmy na camping w Zinal. Wieczorem znów nadciągnęła ulewa trwająca cała noc. Rano nieco rozpogodziło się, co pozwoliło nam na zwinęcie biwaku, powrót do domu i zakończenie tej ciekawej i niezwykłej wyprawy.
JD
